Mówimy o relacjach
U progu nowego roku szkolnego stoimy przed nowymi wyborami, podręczniki, gadżety, projekty, techniki pracy i metody. To jest czas by odrzucić wszystko, co stare, co się nie sprawdzało, co nas wypalało i wkroczyć do klasy z otwartym sercem i umysłem.
NAUCZYCIELE w Polsce to grupa szalonych bohaterów, którzy walczą o edukację mimo przeciwności losu. Jesteście wspaniali i pamiętajcie o tym zawsze! W tym roku postawcie na relacje, o relacjach mówi się dużo, często, lecz w szkołach do końca jeszcze nie widać tej zmiany, a edukacja to właśnie relacja. Jeśli chcielibyście posłuchać mnie w tej materii zapraszam na TEDx Katowice 7.09.2019, jeśi nie możecie być LIVE, skorzystajcie z audycji na żywo na Facebooku. Co z tym kontraktem
Na pierwszych zajęciach językowych z nową grupą, ale też ze starą, taką którą już doskonale znamy, warto poświęcić czas na integrację, kilka pomysłów na szkolne #icebreakers znajdziecie w jednym z moich poprzednich wpisów (tu).
Kolejne zajęcia, czy pół zajęć warto poświęcić na budowanie relacji, czyli w tym podpisanie kontraktu, ale błagam, błagam, błagam, nie mylcie kontraktu z PZO (PSO, czy zwał jak zwał). Zasady oceniania to nigdy w życiu nie jest kontrakt. To zbiór narzuconych z góry zasad, które nie podlegają dyskusji uczniów. To nie buduje relacji, to buduje strach i przerażenie. Dlaczego nauczyciele o tym zapominają? Wiem, często boją się utraty autorytetu, ale będąc ludzkim nie tracimy twarzy, zyskujemy coś o wiele głębszego: zyskujemy zaufanie, sympatię i szacunek ucznia. Choć różnie mówi się o teorii neuronów lustrzanych, coś w tym jest, że kiedy jesteśmy dla innych mili, oni są mili dla nas. Dlaczego kontrakt jest ważny?
Kontrakt to dokument (choć forma jego bywa niekonwencjonalna), który ma duże znaczenie dla pracy z grupą. Jest niezwykle istotny, a to dlatego, że:
Po kolei
Od czego zacząć? OD POTRZEB i negocjacji.
O potrzebach można mówić różnie, ale mówić trzeba. Trzeba poznać potrzeby uczniów, ale bez przesady, nie tylko oni są ważni, na takich zajęciach muszą głośno i wyraźnie wybrzmieć potrzeby nasze: - jako człowieka - jako nauczyciela - jako wychowawcy (niezależnie czy masz wychowawstwo czy nie wychowujesz innych). Jeśli lubicie rysować, przygotujcie balon potrzeb, obaw zysków. Może być taki jak mój, ale może być też o wiele prostszy (jak głowonogi).
Zamiast balona, możecie zrobić koszyk potrzeb:
- do koszyczka wiklinowego każdy wrzuca swoje potrzeby napisane na małych żółtych karteczkach - karteczki na koniec odczytujemy i zawieszamy tablicy, tak, żeby każdy je widział - potrzeby można podzielić na kategorie. Po więcej pomysłów odsyłam Was do Mrs Poppy. Tam kopalnia pomysłów i przypomnienie najlepszych nowoerowych wpisów Justyny. Czas na kontrakt
Tak, czas na kontrakt, czyli spisanie tego, co sobie powiedzieliśmy i wynegocjowaliśmy. Zróbcie duży plakat, na którym każdy się podpisze, lub jak jest małą osóbką w pierwszej klasie szkoły podstawowej przybije sobie łapkę w farbie upaćkaną (kontrakt nadaje się dla każdej grupy wiekowej, inaczej nie podpisywałabym go nawet na szkoleniach nauczycielskich).
Jeśli chcecie wiedzie, co w takim kontrakcie zawrzeć, oto obszary:
- Punktualność - Zasady zachowania (w tym użycie telefonów na zajęciach) - Jedzenie i picie na lekcji - Komunikacja w klasie (między sobą i z nauczycielem) - Nagrody (bez kar - wierzcie mi najgorszą karą jest brak nagrody - serio!) - Rodzaje powtórek - Praca domowa - Formy sprawdzania wiedzy (wynegocjowane formy sprawdzianów, odpowiedzi i kartkówek, np. jedno-stronicowe sprawdziany, próbne kartkówki, osobne testy umiejętności czytania, słuchania i pisania, a do tego próbne ustne - dla maturzystów, e-kartkówki w quizlecie lub w quizizzie, etc.). W kontraktach bardzo ważne są też pewne wymogi ich podpisywania, opisane w poście FB powyżej, wśród nich jedno jest ważne: są PRAWA i ZASADY, te drugie podlegają naginaniu, jednak te pierwsze nigdy! Drugie to założenie, że gdy kontrakt jest podpisany, należy go przestrzegać! (w sumie to powinno być nawet pierwsze i najważniejsze). Z tego też powodu, dobrze jest powiesić go w widocznym miejscu, żeby był zawsze widoczny i żeby łatwo nam było do niego się odnosić i do niego wracać. Aaaaaaaaa... i znowu najważniejsze! Z każdą grupą robicie nowy kontrakt, choćby miał inne brzmienie. Kontrakt to nie PZO. W praktyce
Tyle teorii, a jak w praktyce?
W praktyce, dla przykładu, u mnie zawsze było tak: pierwszy punkt to punktualność - tego łamać nie można, gdy uczniowie się spóźniali, zabierałam im jeden przywilej, np. próbne kartkówki, gdy spóźnianie wracało do normy, oddawałam je. Jeśli chodzi o zasady, to czasami je naginaliśmy, np. rodzaje powtórek. To proste, gdy coś Ci nie wychodzi, po prostu to zmień. Zmieńcie wspólnie! Nie ma co tkwić w niepraktycznej, nieefektywnej sytuacji i wcale nie jest wstydem, ani utratą autorytetu przyznać się do błędu. Wręcz przeciwnie. I najważniejsze z najważniejszych (kolejne już najważniejsze): bawcie się przy podpisywaniu kontraktu świetnie, nigdy nie mylcie go z PZO (które oczywiście jak musicie dać do podpisania uczniom to na koniec też dajcie). Jeśli chcecie wiedzieć więcej o budowaniu grupy, relacja i autorytecie, polecam Wam z całego serca trzy pierwsze konferencje GREAT: 1. G jak GRUPA 2. R jak RELACJE 3. A jak AUTORYTET
Pamiętajcie, jak taka ZASADA PARETO, która sprawdza się w ekonomii i nie tylko: 80% rezultatów generuje 20% wkładu. Jeśli więc teraz na samym początku roku wejdziecie w niego z dobrą energią i impetem, poświęcicie się na maksa, resztę roku będziecie zbierać żniwa genialnego początku.
Na koniec w myśl słów piosenki, na ten rok szkolny i na każdy następny "Życzę sobie i Wam by nas było stać na ŚWIĘTY SPOKÓJ, szczęścia ile się da, miłości w bród, DOBRYCH LUDZI WOKÓŁ! NIECH TO BĘDZIE DOBRY ROK!
2 Komentarze
Odpowiedz |
W sieciArchiwa
Luty 2022
Kategorie
Wszystkie
|
Home |
Teacher Trainer Blog |
O mnie |
Kontakt |
Moje CV |